Jako przyszła mama czasem po kryjomu ale z wielką ciekawością
obserwuję inne mamy i ich dzieci aby wyłapać uroki macierzyństwa,
aby każdego dnia potwierdzać to co już wiem, że bycie mamą to sprawa cudowna.
Jest jedna młoda panna, córcia moich przyjaciół,
która idealnie potrafi ukazać mi to co najlepsze w mojej niedalekiej przyszłości ... Zuzia.
Żywe srebro, mały diament, który promienieje radością
za każdym razem gdy mam przyjemność wpaść w odwiedziny.
Ta mała księżniczka potrafi wdrapać się na wielkie wzgórze,
śpiewając zarazem na głos piosenkę
w bliżej nie sprecyzowanym dziecięcym języku
w bliżej nie sprecyzowanym dziecięcym języku
Jej spostrzegawczości nie umknie najmniejszy szczegół
a ciekawość świata bierze górę nad wszystkimi zaletami Zuzi,
których nie sposób zliczyć ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz